gru 25 2014

Bez tytułu


Komentarze: 1

Właściwie to sama nie wiem, po co mi ten blog, ale nie mogę trzymać w sobie wszystkiego, bo oszaleję.

Wczoraj przy wigilijnej kolacji u teściów zdałam sobie sprawę z jednego... nie chcę być w tej rodzinie, to bardzo toksyczni ludzie i przebywanie w ich towarzystwie bardzo źle na mnie wpływa.

Każda rodzinna impreza kończy się awanturą, bijatyką itp. Alkohol niszczy wszystko. To nie są normalne rodzinne imprezy... Oni nie wyoobrażają sobie jakiejkolwiek okazji do spotkania bez alkoholu. Ja piję sporadycznie, bo nie jest mi to potrzebne by dobrze się bawić. Ale jak czuje się osoba trzeźwa, wśród osób pijanych? Masakra...

Chcę normalności...

outoffmymind : :
niewiemjakinick
25 grudnia 2014, 22:50
Trzymaj się i stroń od takich ludzi, nie bój się o tym mówić. U mnie nad ranem słychać było jak sąsiad wyzywa swoją żonę od ku*ew... ah ta świąteczna atmosfera. Ludzie są beznadziejni...

Dodaj komentarz